środa, 27 lipca 2011

MUZYKA - Colin Stetson: New History Warfare Vol.2: Judges (2011)


1. Awake on Foreign Shores (1:30)
2. Judges (5:13)
3. The Stars in His Head [Dark Lights Remix] (5:30)
4. All the Days I've Missed You (ILAIJ I) (1:15)
5. From No Part of Me Could I Summon a Voice (2:15)
6. A Dream of Water (3:35)
7. Home (3:12)
8. Lord I Just Can't Keep from Crying Sometimes (4:49)
9. Clothed in the Skin of the Dead (3:40)
10. All the Colors Bleached to White (ILAIJ II) (0:36)
11. Red Horse (Judges ll) (2:57)
12. The Righteous Wrath of an Honorable Man (2:27)
13. Fear of the Unknown and the Blazing Sun (2:42)
14. In Love and in Justice (4:53)

Całkowity czas: 44:35

  Nigdy wcześniej nie słyszałem o tym artyście i bardzo tego żałuję. Rzadko mam okazję usłyszeć album, który mimo swojej minimalistyczności jest w stanie do tego stopnia mnie zachwycić. New History Warfare Vol.2: Judges to niemal wyłącznie dźwięki instrumentów dętych (głównie saksofonu basowego, czasem słychać również klarnet, klarnet basowy, czy róg) oraz pojawiające się w tle delikatne, elektroniczne podkłady. A jednak tak skromne instrumentarium nie przeszkadza Stetsonowi w tworzeniu pełnej emocji, przestrzennej muzyki, której słucha się z wielką przyjemnością. 

  Mimo, że płyta sprawia wrażenie całości, każda kompozycja wyróżnia się czymś niezwykłym. W ”The Stars In His Head (Dark Lights Remix)” uwagę przykuwa zabawa rytmem i dodanie echa; nałożenie na siebie kilku różnych melodii hipnotyzuje w ”From No Part Of Me Could I Summon A Voice”. W ”Home” z kolei słychać coś, co brzmi jak saksofon przetworzony w taki sposób, aby przypominał śpiew... Warto też wspomnieć o gościnnym udziale Laurie Anderson, której głos pojawia się w "Judges", "A Dream of Water" oraz "Red Horse (Judges II).

  Od początku do końca albumu miałem wrażenie, że jest on jednocześnie jedną wielką improwizacją i dokładnie zaplanowaną całością. Uczucie pełnej kontroli nad pozornie chaotycznymi dźwiękami to jedna z największych zalet tego wydawnictwa. ”New History Warfare Vol.2: Judges” to mocny kandydat do tytułu płyty roku w kategorii ”muzyka eksperymentalna”. Stetsonowi udało się, mimo użycia nowoczesnych rozwiązań, uciec od gładkich dźwięków typowych dla oszlifowanych produktów studyjnych. Jego album brzmi surowo i ”prawdziwie”, podczas jego słuchania miałem wrażenie uczestniczenia w kameralnym koncercie.

Ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.