1. Sauglingshängwerk Aushilfsheins (30:42)
2. Spannungstrauma X (14:18)
Całkowity czas: 45:00
2. Spannungstrauma X (14:18)
Całkowity czas: 45:00
Płacz dziecka i delikatnie plącząca się melodia. Dziwne, psychopatyczne wręcz ryki i niespokojna linia basu. Wybuch nagłej psychodeli i totalnie opętany wokal. Każda sekunda jest niczym koszmar. Skąd się wziął ten zespół?
Przez przypadek natknąłem się na niemiecki band o nazwie Todesstoss (zabić) wykonujący muzykę określaną mianem "depressive black metal". Od początku byłem bardzo zaciekawiony, zwłaszcza że na płytę "Sauglinghangwerk Aushilfsheins" składają się tylko dwa utwory: tytułowy - trwający ok. pół godziny, oraz "Spannungstrauma X" (stres X) - ok. kwadransa. Szybko postanowiłem zaspokoić swoją ciekawość i...to był faktycznie pierwszy stopień do piekła.
Muzyka zawarta na "SA" to coś absolutnie chorego i nienormalnego. Już same instrumenty tworzą wszechogarniający mrok, ale do tego mamy wokal, który jest wprost przerażający. Może dlatego, że język niemiecki sam w sobie może kogoś przerazić (mnie przerażał przez całe liceum :D). Głos wokalisty i sposób, w jaki wyrzuca z siebie słowa jest nieprzyzwoicie psychodeliczny. Nie można nawet powiedzieć, że jest to śpiew. Facet po prostu coś recytuje, czy też po prostu wykrzykuje jakieś słowa, w które aż strach się zagłębiać. Myślę, iż należy tej płyty wysłuchać na słuchawkach i w pełnym skupieniu - oczywiście w nocy. Efekt nie każe na siebie długo czekać. Tenn album to jedna z najmroczniejszych i najbardziej psychodelicznych rzeczy jakie kiedykolwiek słyszałem. Depresja, którą zespół chce przekazać jest wszechobecna w każdym dźwięku.
Nie wiem, jak ocenić ten album. Nie potrafię nawet powiedzieć, czy mi się podoba, czy nie. Z jednej strony brzmienie i wokal - dziwne i odrzucające. Z drugiej zaś cała ta psychopatyczna depresja jest w jakiś sposób intrygująca. Nienormalna to płyta i przerażająca - godna uwagi.
Ocena: ?/10
Przez przypadek natknąłem się na niemiecki band o nazwie Todesstoss (zabić) wykonujący muzykę określaną mianem "depressive black metal". Od początku byłem bardzo zaciekawiony, zwłaszcza że na płytę "Sauglinghangwerk Aushilfsheins" składają się tylko dwa utwory: tytułowy - trwający ok. pół godziny, oraz "Spannungstrauma X" (stres X) - ok. kwadransa. Szybko postanowiłem zaspokoić swoją ciekawość i...to był faktycznie pierwszy stopień do piekła.
Muzyka zawarta na "SA" to coś absolutnie chorego i nienormalnego. Już same instrumenty tworzą wszechogarniający mrok, ale do tego mamy wokal, który jest wprost przerażający. Może dlatego, że język niemiecki sam w sobie może kogoś przerazić (mnie przerażał przez całe liceum :D). Głos wokalisty i sposób, w jaki wyrzuca z siebie słowa jest nieprzyzwoicie psychodeliczny. Nie można nawet powiedzieć, że jest to śpiew. Facet po prostu coś recytuje, czy też po prostu wykrzykuje jakieś słowa, w które aż strach się zagłębiać. Myślę, iż należy tej płyty wysłuchać na słuchawkach i w pełnym skupieniu - oczywiście w nocy. Efekt nie każe na siebie długo czekać. Tenn album to jedna z najmroczniejszych i najbardziej psychodelicznych rzeczy jakie kiedykolwiek słyszałem. Depresja, którą zespół chce przekazać jest wszechobecna w każdym dźwięku.
Nie wiem, jak ocenić ten album. Nie potrafię nawet powiedzieć, czy mi się podoba, czy nie. Z jednej strony brzmienie i wokal - dziwne i odrzucające. Z drugiej zaś cała ta psychopatyczna depresja jest w jakiś sposób intrygująca. Nienormalna to płyta i przerażająca - godna uwagi.
Ocena: ?/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.