czwartek, 19 maja 2011

MUZYKA - Boris: Attention Please (2011)

1. Attention Please (5:12)
2. Hope (3:26)
3. Party Boy (3:50)
4. See You Next Week (3:56)
5. Tokyo Wonder Land (5:42)
6. You (6:13)
7. Aileron (2:01)
8. Les Paul Custom ‘86 (2:09)
9. Spoon (4:16)
10. Hand in Hand (4:30)

  Po średnio udanym, potwornie nierównym "New Album", nie oczekiwałem wiele sięgając po "Attention Please". Nie wiedziałem, czego się po nim spodziewać – kontynuacji poprzedniego wydawnictwa czy może zupełnego skoku w bok?

  Otwierający album utwór tytułowy brzmi niesamowicie. Pulsująca elektronika jest tłem dla spokojnego, delikatnego śpiewu. Urozmaicenie stanowią pojawiające się w połowie gitary i – prawdopodobnie – instrumenty etniczne. "See You Next Week" to senna, hipnotyczna kompozycja o niezwykłej, niepokojącej atmosferze. "Tokyo Wonder Land" to mój faworyt na płycie - głośne, industrialno-noise’owe szaleństwo z hipnotyzującym kobiecym śpiewem. "You" zaczyna się spokojnym, przypominającym mantrę śpiewem, aby w połowie przekształcić się w dźwiękowy brud spod znaku muzyki drone czy noise. Przemyślany, zagrany z gracją instrumentalny "Aileron" to równowaga dla nieprzystępnych dźwięków, które grały główną rolę jeszcze przed chwilą. "Hand in Hand" jest muzycznym pejzażem mającym w sobie pewne elementy muzyki etnicznej wplecione w ambientowo-drone’owe tło z powolną, ilustracyjną partią gitary. 

  Celowo pominąłem w powyższym opisie "Hope", "Party Boy", "Les Paul Custom ’86" oraz "Spoon". To po prostu inne, bardziej rockowe wersje identycznie zatytułowanych kompozycji z "New Album". Musze przyznać, że w nowych aranżacjach wypadają ciekawiej, chociaż wciąż potrafią być irytujące.

  Bardzo trudno mi oceniać "Attention Please". Jest to płyta o wiele lepsza od wydanej niedawno poprzedniczki, pełna interesujących, wciągających, wręcz hipnotycznych utworów. Zupełnie nie rozumiem jednak upchnięcia tu na siłę aż czterech kompozycji z "New Album", które w żaden sposób nie pasują do reszty, a jedynie przeszkadzają skupić się na udanej całości.

Ocena: 7/10 (byłoby wyżej, gdyby nie wspomniane ”dodatki”)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.