środa, 1 grudnia 2010

MUZYKA - Riverside: Voices In My Head (2005)

1. Us (2:34)
2. Acronym (Love) (4:44)
3. DNA Ts. Rednum Or F. Raf (7:20)
4. The Time I Was Daydreaming (4:53)
5. Stuck Between (3:56)
6. I Believe (Live) (3:59)
7. Loose Heart (Live) (5:27)
8. Out of Myself (Live) (3:42)

Całkowity czas: 36:35

  Na krótko po wydaniu debiutanckiego krążka, Riverside zaskoczyło fanów jeszcze jednym wydawnictwem. "Voices In My Head" to EPka z pięcioma nowymi kompozycjami, które tekstowo nawiązują do całej trylogii Reality Dream i mogą stanowić pomost pomiędzy pierwszą jej częścią i "Second Life Syndrome". Co jednak odróżnia je od muzyki znanej z pełnoprawnych albumów, to klimat, z którego, ośmielę się stwierdzić, na świat przyszedł Lunatic Soul - solowy projekt Mariusza Dudy. Możemy więc "Voices In My Head" traktować również jako pewnego rodzaju wprowadzenie do innego świata.

  Tajemnica, mrok, trans - takie słowa przychodzą mi na myśl podczas słuchania pięciu świeżych utworów. Gdzieś tam gitara elektryczna się niby przewija, bo w cudownym "DNA Ts. Rednum Or F. Raf" Grudzień rozkruszy nas swoimi wyczynami (które, jak zawsze, prezentują klasę światową), ale główny nacisk położony jest na hipnotyzujący głos Dudy i klawiszowe tła Łapaja. Z łatwością sprawiają, że słuchacz wznosi się w przestworza.

  Jednak, "coś" jest nie tak. Mija te dwadzieścia z hakiem minut, a słuchacz, wprowadzony w stan upojenia dźwiękiem, podnosi głowę, rzuca pełne wyrzutów spojrzenie na odtwarzacz, myśląc: "Jak to? Już koniec?". Jasne, dostajemy w ramach bonusu trzy kompozycje z "Out of Myself" w lekko delikatniejszej formie, ale niedosyt pozostaje. To tak jakbyś dostał fantastyczną książkę pod choinkę, przeczytał pierwszych pięć rozdziałów, po czym usłyszał "O cholera, tę książkę miał dostać twój kuzyn!" i stracił prezent. Do dziś nie mogę odżałować, że Riverside nie rozwinęło pomysłów z tej EPki. 
Chociaż, może gdyby nie ona, nigdy nie usłyszelibyśmy Lunatic Soul?

  Mimo wszystko, wniosek jest dosyć prosty. Nie możesz nazwać się fanem Riverside, jeżeli nie znasz "Voices In My Head". Nie wypada po prostu. Bo ominęłoby Cię uczucie, które poczułem wraz ze łzami na policzkach w 2009 roku, kiedy podczas ADHD Tour, Duda zaczął śpiewać "Stuck Between" - jeden z najpiękniejszych utworów, jakie znam. Do sklepu, proszę uprzejmie ;)

*dziękuję za uwagę anonimowego gościa! rzeczywiście, akustyk na EPce obsługuje Mariusz 

Ocena: 8,5/10 

1 komentarz:

  1. Drogi Autorze, Piotrek Grudziński nie gra na gitarze akustycznej na tym minialbumie. Jako fan tego zespołu powinieneś czytać róznego typou informacje zawarte w książeczkach, bo przecież chyba oryginały posiadasz?

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.