piątek, 13 kwietnia 2012

Gdy Zapada Zmrok #3 : Stephen King (Richard Bachman) - Chudszy

Tłumaczenie : Robert P. Lipski
Data wydania : 1984
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron : 408















  "Chudszy" to bodajże pierwsza książka Kinga pod pseudonimem Richard Bachman, która została przetłumaczona na język polski. Kolejny dowód na to, że książki pod pseudonimem pana R.B. nie są gorsze niż bez owego pseudonimu. Nie ma się więc, co zrażać przed czytaniem, gdy na książce napisane jest "Stephen King piszący jako Rihard Bachman."

  "Chudszy" to powieść, której głównym bohaterem jest Billy Halleck. Prawnik żyjący sobie szczęśliwie ze swoją żoną Heidi i córką Lindą. Wszystko jest jak w bajce, choć Billy ma jeden problem. Ma dość sporą nadwagę, która może doprowadzić do zawału serca. Pewnego dnia nasz bohater potrąca samochodem starą cygankę, która ginie pod jego kołami, lecz ten jest uniewinniony. Pomagają mu w tym jego znajomości - w końcu to prawnik. Jest jednak ktoś, kto sprawiedliwość chce wymierzyć na własną rękę. To stary cygan, Taduz Lemke, który jest ojcem potrąconej przez Hallecka cyganki. Na Billey'ego spada klątwa i od tego momentu zaczyna on chudnąć w zastraszającym tempie, pomimo tego, iż spożywa ogromną ilość kalorii każdego dnia.

  Książka porywa od pierwszych stron. Wciąga i czyta się ją znakomicie. Ciekawa historia i rozdziały, które nazywają się liczbowo (ilość kilogramów spadająca z każdym rozdziałem) to znakomite pomysły, które sprawiają, że "Chudszy" to rzecz nakazująca nam się czytać jak najszybciej do samego końca. Nie ma tutaj bowiem przynudzania i zbędnych motywów. Książka trwa tyle, ile powinna. Przy każdym rozdziale towarzyszyła mi ciekawość, ile teraz będzie ważył Billy i jak to się skończy? I według mnie kończy się naprawdę interesująco oraz nieprzewidywalnie.

  Bardzo udana książka. Bez dwóch zdań. Czyta się ją jednym tchem i jeśli ktoś jest fanem Kinga to powinien ją jak najszybciej wciągnąć.Warto także rzucić okiem na ekranizację tej powieści, która nie jest idealnym odwzorowaniem książki Kinga, ale wypada naprawdę dobrze, choć polski tytuł - "Przeklęty" - pozostawia wiele do życzenia.

Ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.